Przed nami kolejna zima. Część z nas z utęsknieniem czeka na śnieg i białe szaleństwo na stoku. Mamy jeszcze chwilę, by rozsądnie przygotować się do sezonu. Dlaczego to takie istotne? Jazda na nartach czy desce to dla osób, które nie ćwiczą regularnie, nie lada wysiłek. Niestety często zdarza się, że oczekiwany od miesięcy wyjazd w góry kończy się poważną kontuzją, długotrwałym leczeniem i rehabilitacją. Warto więc zadbać o formę jeszcze przed sezonem narciarskim.

Musimy mieć świadomość, iż wielu urazom można po prostu zapobiec. Jeśli na przez cały rok nie dbamy o stawy, to o wyjeździe na narty powinniśmy pomyśleć nawet kilka miesięcy wcześniej. Wykorzystajmy czas pozostały do ferii na odpowiednie przygotowanie mięśni, więzadeł i stawów do wzmożonego wysiłku.
Najczęściej, z powodu rodzaju obciążenia, kontuzja dotyka kolana. Staw kolanowy jest największym stawem ciała człowieka i drugim po stawie skokowym, najbardziej obciążanym stawem. Obciążenie to wynika z przeciążenia związanego z potężną siłą mięśnia czworogłowego uda.
Powierzchnię kości zbiegających się w staw pokrywa sprężysta tkanka chrzęstna, dzięki której ruch odbywa się przy zminimalizowanym tarciu. Stawom nie służy postępujący wiek oraz wszelkie urazy. Uszkodzona tkanka chrzęstna nie odbudowuje się należycie i postępują zmiany zwyrodnieniowe.
Dlatego zróbmy co w naszej mocy, by nie doprowadzić do urazu. Narty czy snowboard to sport niosący duże ryzyko uszkodzenia ciała. Decydujące znaczenie ma zatem wzmocnienie mięśni stabilizujących staw kolanowy, które pomogą utrzymać nogę w prawidłowym położeniu nawet w ekstremalnych sytuacjach. Pamiętajmy, że długa narta stanowi dźwignię, która przy niekontrolowanych ruchach na stoku wywołuje nadmierne skręcenie stawu kolanowego, co często prowadzi do uszkodzenia jego struktur. Najlepiej na 6 tygodni przed wyjazdem regularnie korzystać z siłowni lub jeśli to niemożliwe ćwiczyć w domu. Możemy robić przysiady, skakać na skakance. Im bliżej wyjazdu, tym częstsze treningi. Równie ważnym elementem ćwiczeń jest rozciąganie, które zwiększa ruchomość w stawach, przez co poprawia się technika jazdy. To z kolei zmniejsza ryzyko kontuzji, gdyż elastyczne mięśnie są mniej podatne na zerwania. Wówczas nawet jeśli doznamy kontuzji, nasze mięśnie szybciej powrócą do formy.
Każda komórka ciała potrzebuje odpowiedniego budulca. Zwłaszcza podczas treningu, kiedy powstaje mnóstwo mikrourazów, które muszą być szybko zregenerowane. Trzeba zatem dostarczyć organizmowi odpowiednich składników odżywczych, żeby miał z czego się odbudowywać. Doskonałym sprzymierzeńcem wytrzymałych stawów może być dieta, o ile będzie pełnowartościowa. Dietę bogatą w odpowiednio zbilansowane białka, węglowodany, tłuszcze oraz witaminy i minerały, warto uzupełnić w preparaty skupiające się na odbudowie i prawidłowym funkcjonowaniu części chrzęstno - stawowych szkieletu kostnego jak np.
Artresan Optima x90 kapsułek lub
4 Flex kolagen x30 saszetek.
Jeśli na stok planujemy zabrać dzieci, zadbajmy przede wszystkim o ich odporność. Poza zdrową dietą oraz odpowiednią porcją aktywności fizycznej, warto przez cały sezon jesienno – zimowy podawać dzieciom tran np.
Mollers Tran Norweski o aromacie cytrynowym 250ml, który nie tylko wzmocni system obronny organizmu ale też – dzięki witaminie D, pobudzi absorpcję wapnia w organizmie, sprzyjając budowie mocnych kości, co jest niezwykle istotne zwłaszcza podczas zimowego sportowego szaleństwa.
Już na samym stoku zwróćmy uwagę przede wszystkim na buty. Wyłącznie prawidłowo dobrane buty gwarantują bezpieczeństwo naszym nogom, gdyż sprawiają, że siły potrzebne do wypięcia buta z wiązania narciarskiego w razie upadku będą właściwe. Chrońmy także głowę – bezwzględnie powinniśmy jeździć w kasku.
Kiedy już skompletujemy sprzęt nie zapominajmy o rozgrzewce. Mięśnie, stawy i ścięgna muszą być rozgrzane, by móc pracować sprawnie. Najbardziej obciążone są mięśnie nóg, bioder, kręgosłupa i ich stawy - to one odpowiadają za prowadzenie naszych nart. Jeśli zadbaliśmy o ogólną kondycję teraz wystarczy zaledwie kilka minut, by kolejno rozgrzać wszystkie partie mięśni. Zacznijmy od kręcenia ramionami do przodu i do tyłu, następnie wykonajmy kilka skłonów do prawej i lewej nogi oraz skłonów tułowia do boku. Następnie wbijamy w śnieg kije i opierając się o nie, wykonujemy wymachy nóg w tył z mocnym podciągnięciem kolana pod brodę. Po takiej rozgrzewce możemy bez obaw założyć narty i ruszać.
Jednak nawet najlepszy sprzęt i przygotowanie nie zastąpi zdrowego rozsądku na stoku. Żeby można było powiedzieć, że sport to zdrowie warto pamiętać, że do aktywności fizycznej też należy podchodzić z głową. Przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Do poważnych urazów dochodzi zazwyczaj w wyniku brawury i przeceniania swoich możliwości. Jeśli dopiero uczymy się jeździć, róbmy to pod okiem instruktora. Prędkość i styl jazdy powinny być zawsze dostosowane do naszym umiejętności oraz do warunków panujących na stoku.
Pamiętajmy, że poziom bezpieczeństwa na nartach zależy od nas samych, od naszego odpowiedniego przygotowania i rozsądku. Zachowujmy się tak, by nie stwarzać niebezpieczeństwa dla siebie ani dla innych, wówczas wypoczynek na pewno będzie udany.